Zasmakuj w bibliotece
„Łakome literackie kąski” czyli powieści z kuchnią w tle
Karen Blixen "Uczta Babette"
W „Uczcie...” artystką jest Babette Hersant, niegdyś szefowa kuchni w paryskiej Café Anglais. Uciekając przed represjami po upadku Komuny Paryskiej, dzięki zbiegowi przypadków trafiła do wsi nad norweskim fiordem, gdzie przygarnęły ją dwie stare panny oddane dziełom miłosierdzia, córki pastora – założyciela niewielkiej wspólnoty religijnej. To właśnie w skromnym, wręcz ascetycznym domu Marciny i Filipy, noszących imiona twórców Reformacji, Lutra i Melanchtona, przeznaczenie – rozumiane dosłownie, chodzi bowiem o los na francuskiej loterii – pozwoli Babette raz jeszcze ujawnić swój kunszt i stworzyć Dzieło: kolację dla członków wspólnoty w setną rocznicę urodzin pastora. Kolację, a raczej ucztę, której koszta pochłoną całą ogromną kwotę loteryjnej wygranej. I która stanie się dla jej uczestników, poza jednym nieświadomych zresztą mistrzostwa Babette, przeżyciem niewypowiadalnego olśnienia, doznaniem łaski.
Za Tygodnikiem Powszechnym
Laura Esquivel "Przepiórki w płatkach róży"
Titę i Pedra łączy gorące uczucie od pierwszego wejrzenia. Niestety, zgodnie z meksykańską tradycją najmłodszej córce nie wolno wyjść za mąż – aż do śmierci swej matki musi sprawować nad nią opiekę. Tita zostaje zmuszona do rezygnacji z miłości i marzeń o własnym życiu. Pedro, chcąc być blisko ukochanej, decyduje się na poślubienie jej starszej siostry. W życiu Tity przez długie lata najważniejsze są dwie namiętności – do Pedra i do sztuki kulinarnej. Obie ściśle się ze sobą łączą. Dziewczyna starannie przygotowuje potrawy, oddając w nich swoje emocje i uczucia. Zmieniając ich smak, pokazuje ukochanemu, jaki jest stan jej duszy.
To nie tylko kulinarna powieść, w której skosztujesz nowych smaków, daru wiary i potęgi miłości.
Jeżeli Twoje życie jest poukładane i nudne, jeżeli chcesz coś w nim zmienić - sięgnij po "Jedz, módl się i kochaj". Być może nie znajdziesz tu niepowtarzalnych przepisów kulinarnych, ale na pewno odnajdziesz niepowtarzalny przepis na życie.
Ta bestsellerowa powieść poprowadzi Cię do Italii, Indii i Indonezji, gdzie skosztujesz nowych smaków, daru wiary i potęgi miłości.
Nim osiągnęła trzydziestkę, Elizabeth Gilbert miała wszystko, o czym powinna marzyć nowoczesna, wykształcona, ambitna Amerykanka - męża, dom za miastem, dobrą pracę. Mimo to nie była kobietą ani szczęśliwą, ani spełnioną. Nękał ją niepokój, smutek i rozterki. Przeszła przez wyczerpujący rozwód i popadła w ciężką depresję, przeżyła nieszczęśliwą miłość i całkowicie odrzuciła wszystko, czym, jak jej się zdawało, miała być.
Titę i Pedra łączy gorące uczucie od pierwszego wejrzenia. Niestety, zgodnie z meksykańską tradycją najmłodszej córce nie wolno wyjść za mąż – aż do śmierci swej matki musi sprawować nad nią opiekę. Tita zostaje zmuszona do rezygnacji z miłości i marzeń o własnym życiu. Pedro, chcąc być blisko ukochanej, decyduje się na poślubienie jej starszej siostry. W życiu Tity przez długie lata najważniejsze są dwie namiętności – do Pedra i do sztuki kulinarnej. Obie ściśle się ze sobą łączą. Dziewczyna starannie przygotowuje potrawy, oddając w nich swoje emocje i uczucia. Zmieniając ich smak, pokazuje ukochanemu, jaki jest stan jej duszy.
To nie tylko kulinarna powieść, w której skosztujesz nowych smaków, daru wiary i potęgi miłości.
Jeżeli Twoje życie jest poukładane i nudne, jeżeli chcesz coś w nim zmienić - sięgnij po "Jedz, módl się i kochaj". Być może nie znajdziesz tu niepowtarzalnych przepisów kulinarnych, ale na pewno odnajdziesz niepowtarzalny przepis na życie.
Ta bestsellerowa powieść poprowadzi Cię do Italii, Indii i Indonezji, gdzie skosztujesz nowych smaków, daru wiary i potęgi miłości.
Nim osiągnęła trzydziestkę, Elizabeth Gilbert miała wszystko, o czym powinna marzyć nowoczesna, wykształcona, ambitna Amerykanka - męża, dom za miastem, dobrą pracę. Mimo to nie była kobietą ani szczęśliwą, ani spełnioną. Nękał ją niepokój, smutek i rozterki. Przeszła przez wyczerpujący rozwód i popadła w ciężką depresję, przeżyła nieszczęśliwą miłość i całkowicie odrzuciła wszystko, czym, jak jej się zdawało, miała być.
Za merlin.pl
Kamila Shamsie "Sól i Szafran"
Najnowsza
powieść Kamili Shamsie to niespotykana mieszanka rządzących
duszami uczuć i urzekających zmysły smaków - soli, szafranu i
miłości.
"Zapach, który właściwie nie był zapachem, tylko cudem. Różne smugi zapachu łączyły się i przeplatały, tworząc niespotykaną symfonię. (...) Na stole leżały: biryani, timatar cut, kebaby bihari, aloo panjabi, raita. Same nazwy niewiele wam powiedzą. Potrzebne jest określenie: Masoodowe". Masoodowe – czyli te, które wyszły spod ręki Masooda, kucharza pakistańskiej rodziny Dard-e-Dilów, czarodzieja niezrównanego w swoim fachu, Niezwykły smak i aromat przygotowywanych przez niego potraw unosi się nad stronami najnowszej powieści Kamili Shamsie "Sól i szafran", docierając niemal do naszych nozdrzy i przenosząc nas w niepowtarzalny świat wyśmienitych, z największą pieczołowitością przyrządzanych potraw. Bohaterka powieści, młoda, studiująca w Stanach Zjednoczonych Pakistanka Alyia, to dziewczyna, która szuka swoich korzeni. Niosąc ze sobą całą skomplikowaną i pełną tajemnic historię swojego rozsianego po całym świecie rodu, stara się dojść do rozwiązania największego rodzinnego sekretu. Jest nim pokrewieństwo z Miriam, kobietą, która pojawiła się w jej domu kilkanaście lat wcześniej, twierdząc, że jest córką jej zaginionego stryjecznego dziadka. Dociekania Aliyi, która wracając z Ameryki odwiedza Anglię, aby później pojechać w swoje rodzinne strony, nakładają się na ciążącą nad rodem historię jej przodków, trojga braci zwanych "nie całkiem bliźniętami".
"Zapach, który właściwie nie był zapachem, tylko cudem. Różne smugi zapachu łączyły się i przeplatały, tworząc niespotykaną symfonię. (...) Na stole leżały: biryani, timatar cut, kebaby bihari, aloo panjabi, raita. Same nazwy niewiele wam powiedzą. Potrzebne jest określenie: Masoodowe". Masoodowe – czyli te, które wyszły spod ręki Masooda, kucharza pakistańskiej rodziny Dard-e-Dilów, czarodzieja niezrównanego w swoim fachu, Niezwykły smak i aromat przygotowywanych przez niego potraw unosi się nad stronami najnowszej powieści Kamili Shamsie "Sól i szafran", docierając niemal do naszych nozdrzy i przenosząc nas w niepowtarzalny świat wyśmienitych, z największą pieczołowitością przyrządzanych potraw. Bohaterka powieści, młoda, studiująca w Stanach Zjednoczonych Pakistanka Alyia, to dziewczyna, która szuka swoich korzeni. Niosąc ze sobą całą skomplikowaną i pełną tajemnic historię swojego rozsianego po całym świecie rodu, stara się dojść do rozwiązania największego rodzinnego sekretu. Jest nim pokrewieństwo z Miriam, kobietą, która pojawiła się w jej domu kilkanaście lat wcześniej, twierdząc, że jest córką jej zaginionego stryjecznego dziadka. Dociekania Aliyi, która wracając z Ameryki odwiedza Anglię, aby później pojechać w swoje rodzinne strony, nakładają się na ciążącą nad rodem historię jej przodków, trojga braci zwanych "nie całkiem bliźniętami".
Za
portalem gotujmy.pl
Marsha
Mehran "Zupa z granatów"
Zupa
z granatów to historia trzech sióstr, które przybywają do małego
irlandzkiego miasteczka po ucieczce z ogarniętego rewolucją Iranu.
Kupują nieczynną od ośmiu lat piekarnię i przekształcają w
irańską restaurację. Niestety, ani egzotyczna uroda sióstr, ani
aromatyczne potrawy nie wzbudzają entuzjazmu ksenofobicznej
społeczności. Mieszkańcy solidarnie i ostentacyjnie omijają Café
Babilon. Siostry wierzą jednak w ludzką życzliwość i próbują
zjednać sobie miasteczko specjałami irańskiej kuchni. Opowieść
Mehran, podobnie jak Przepiórki w płatkach róży czy Czekolada,
przemawia do wyobraźni czytelnika poprzez zmysł smaku. Każdy
rozdział otwiera, niczym motto, przepis kulinarny, wprowadzający w
nastrój kolejnych epizodów. Smak jest również bohaterem samej
powieści. Dzięki potrawom następuje brzemienne w skutki zderzenie
dwu różnych kultur - irańskiej egzotyki i irlandzkiej swojskości.
Zupa z granatów jest pierwszą powieścią Marshy Mehran; została
przetłumaczona na dwanaście języków.
Za
portalem koneserzy.pl
Marsha
Mehran "Woda różana i chleb na sodzie"
Woda
różana i chleb na sodzie to książka pełna puszystych ciast,
rozpływających się w ustach wypieków, aromatycznej kawy, słoików
pełnych konfitur i innych przysmaków. To powieść działająca -
o dziwo - na nasz zmysł smaku.
Woda różana i chleb na sodzie to pachnąca, pełna aromatu powieść o trzech siostrach i dwóch krajach - Irlandii i Iranie. Trzy Iranki, które uciekły z kraju tuż przed wybuchem rewolucji, wciąż uważane są za obce, a ich orientalną restaurację niektórzy uznają za miejsce rozpusty. W życiu sióstr przychodzi czas na zmiany. Mardżan zakochuje się w angielskim pisarzu, szesnastoletnia Lejla przeżywa okres buntu i marzy o dorosłości, a Bahar zaczyna interesować się duchowością chrześcijańską i coraz poważniej myśli o konwersji. Jakby tego było mało, pewnego dnia zaprzyjaźniona z siostrami włoska imigrantka znajduje w zatoce półżywą dziewczynę. Dziewczyna jest w szoku, nic nie mówi - i wszystko wskazuje na to, że próbowała usunąć ciążę...
Woda różana i chleb na sodzie to pachnąca, pełna aromatu powieść o trzech siostrach i dwóch krajach - Irlandii i Iranie. Trzy Iranki, które uciekły z kraju tuż przed wybuchem rewolucji, wciąż uważane są za obce, a ich orientalną restaurację niektórzy uznają za miejsce rozpusty. W życiu sióstr przychodzi czas na zmiany. Mardżan zakochuje się w angielskim pisarzu, szesnastoletnia Lejla przeżywa okres buntu i marzy o dorosłości, a Bahar zaczyna interesować się duchowością chrześcijańską i coraz poważniej myśli o konwersji. Jakby tego było mało, pewnego dnia zaprzyjaźniona z siostrami włoska imigrantka znajduje w zatoce półżywą dziewczynę. Dziewczyna jest w szoku, nic nie mówi - i wszystko wskazuje na to, że próbowała usunąć ciążę...
Za
empik.pl
Kate
McCabe "Bar przy plaży"
Emma Dunne
przejęła stworzoną przez ojca firmę poligraficzną w Dublinie i
przez ponad dziesięć lat prowadziła ją, nie myśląc o swoim
życiu prywatnym.
Kiedy otrzymała propozycję, by sprzedać drukarnię, postanowiła przemyśleć problem z dala od domu. Korzystając z okazji, że jeden z klientów zamiast spłaty długu przepisał na nią bar stojący na plaży w Fuengiroli, wyjechała do Hiszpanii. Okazało się, że bar ma poważne kłopoty. Prowadząca go Maria i jej pomocnik Kevin Joyce padli ofiarą nieuczciwego księgowego, który od wielu lat, za zgodą poprzednich właścicieli, nie płacił podatków. Początkowo Emma zamierzała zamknąć lub sprzedać popularną wśród turystów knajpkę, ale kiedy zaprzyjaźniła się z jej pracownikami, decyzja ta już nie wydawała jej się tak oczywista.
Kiedy otrzymała propozycję, by sprzedać drukarnię, postanowiła przemyśleć problem z dala od domu. Korzystając z okazji, że jeden z klientów zamiast spłaty długu przepisał na nią bar stojący na plaży w Fuengiroli, wyjechała do Hiszpanii. Okazało się, że bar ma poważne kłopoty. Prowadząca go Maria i jej pomocnik Kevin Joyce padli ofiarą nieuczciwego księgowego, który od wielu lat, za zgodą poprzednich właścicieli, nie płacił podatków. Początkowo Emma zamierzała zamknąć lub sprzedać popularną wśród turystów knajpkę, ale kiedy zaprzyjaźniła się z jej pracownikami, decyzja ta już nie wydawała jej się tak oczywista.
Za
czytelnia.onet.pl
Sharon
Owens "Herbaciarnia Pod Morwami"
W
Belfaście, przy ul. Morwowej znajduje się niezwykła herbaciarnia.
Prowadzi ją małżeństwo - Daniel i Penny Stanley.
Ciastka, które piecze Daniel, są dużo lepsze niż jego małżeństwo z Penny. Daniel realizuje się w kuchni, a Penny marzy, żeby wreszcie w jej życiu coś się wydarzyło. Jej przyjaciółka, Millie, niechętna mężowi Penny, usilnie namawia ją, by chwyciła życie za rogi i zaczęła robić to, co lubi.
Ta herbaciarnia to tytułowy lokal książki "Herbaciarnia pod Morwami" Sharon Owens. Najlepsze w Irlandii słodycze serwowane w herbaciarni przyciągają mieszkańców z dalszych i bliższych okolic Belfastu. Wśród nich jest m. in. Brenda Brown - niespełniona malarka, która pisuje miłosne listy do Nicolasa Cage'a, zdradzona żona, która walczy z nadwagą i chce się zemścić na mężu, samotna kobieta, poszukującą swego ukochanego sprzed dwudziestu lat czy wreszcie bliźniacze siostry Beatrice i Alice Crawley. Losy bohaterów krzyżują się w herbaciarni i poza nią. W perypetie związane z poszukiwaniami miłości i sensu życia zostaje też wplątania m. in. kwiaciarka Rose, prowadząca swój punkt naprzeciw herbaciarni, małżeństwo Blackstaffów, a nawet sam Nicolas Cage...
Ciastka, które piecze Daniel, są dużo lepsze niż jego małżeństwo z Penny. Daniel realizuje się w kuchni, a Penny marzy, żeby wreszcie w jej życiu coś się wydarzyło. Jej przyjaciółka, Millie, niechętna mężowi Penny, usilnie namawia ją, by chwyciła życie za rogi i zaczęła robić to, co lubi.
Ta herbaciarnia to tytułowy lokal książki "Herbaciarnia pod Morwami" Sharon Owens. Najlepsze w Irlandii słodycze serwowane w herbaciarni przyciągają mieszkańców z dalszych i bliższych okolic Belfastu. Wśród nich jest m. in. Brenda Brown - niespełniona malarka, która pisuje miłosne listy do Nicolasa Cage'a, zdradzona żona, która walczy z nadwagą i chce się zemścić na mężu, samotna kobieta, poszukującą swego ukochanego sprzed dwudziestu lat czy wreszcie bliźniacze siostry Beatrice i Alice Crawley. Losy bohaterów krzyżują się w herbaciarni i poza nią. W perypetie związane z poszukiwaniami miłości i sensu życia zostaje też wplątania m. in. kwiaciarka Rose, prowadząca swój punkt naprzeciw herbaciarni, małżeństwo Blackstaffów, a nawet sam Nicolas Cage...
Za
weltbild.pl
Marlena
de Blasi "Tysiąc dni w Wenecji"
Jeśli romans, to tylko w Wenecji. Wpadają na siebie przypadkiem na Piazza San Marco – amerykańska dziennikarka i włoski bankowiec. Ona, dojrzała kobieta, rozwódka, nie wierzy już w miłość. On zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia, bez pamięci. Ta miłość była im jednak pisana…
Ciepła, zabawna i inspirująca książka – dla marzycieli, podróżujących palcem po mapie i prawdziwych globtroterów, miłośników pogodnych lektur, a także smakoszy włoskiej kuchni. Romans, przewodnik turystyczny i kulinarny w jednym.
Przetłumaczone na kilkanaście języków Tysiąc dni w Wenecji Marleny de Blasi to pierwsza z serii powieści, których akcja rozgrywa się we Włoszech. W przygotowaniu są przekłady kolejnych: Tysiąc dni w Toskanii oraz Dama w pałacu. Miłośnicy książek Francis Mayes i Petera Mayle’a będą zachwyceni: są tu wszystkie krajobrazy, zapachy, smaki i kolory Italii widzianej oczyma cudzoziemki.
Jeśli romans, to tylko w Wenecji. Wpadają na siebie przypadkiem na Piazza San Marco – amerykańska dziennikarka i włoski bankowiec. Ona, dojrzała kobieta, rozwódka, nie wierzy już w miłość. On zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia, bez pamięci. Ta miłość była im jednak pisana…
Ciepła, zabawna i inspirująca książka – dla marzycieli, podróżujących palcem po mapie i prawdziwych globtroterów, miłośników pogodnych lektur, a także smakoszy włoskiej kuchni. Romans, przewodnik turystyczny i kulinarny w jednym.
Przetłumaczone na kilkanaście języków Tysiąc dni w Wenecji Marleny de Blasi to pierwsza z serii powieści, których akcja rozgrywa się we Włoszech. W przygotowaniu są przekłady kolejnych: Tysiąc dni w Toskanii oraz Dama w pałacu. Miłośnicy książek Francis Mayes i Petera Mayle’a będą zachwyceni: są tu wszystkie krajobrazy, zapachy, smaki i kolory Italii widzianej oczyma cudzoziemki.
Za
portalem LubimyCzytać.pl
Marlena
de Blasi "Tysiąc dni w Toskanii"
Książka, która pobudza wyobraźnię i... apetyt.
Marlena i Fernando, szczęśliwe małżeństwo, szukają swojego miejsca na ziemi. Postanawiają zamieszkać w jednym z najpiękniejszych zakątków świata - w Toskanii. Kiedy przekraczają próg wynajętego domu, nie przypuszczają, ile smaków, zapachów i aromatów odkryje przed nimi kraina wina i pieczonych kasztanów. Jeszcze nie wiedzą, jak smakuje chleb pieczony we własnym piecu, gdzie znajduje się najlepsze trufle i w czym tkwi czar wspólnego biesiadowania. Ale przede wszystkim nie spodziewają się, że w Toskanii odnajdą spokój, radość życia i skarb, który okaże się bezcenny: prawdziwych przyjaciół.
Pełna słońca i mądrości opowieść o tym, że szczęście tkwi w rzeczach najprostszych.
Książka, która pobudza wyobraźnię i... apetyt.
Marlena i Fernando, szczęśliwe małżeństwo, szukają swojego miejsca na ziemi. Postanawiają zamieszkać w jednym z najpiękniejszych zakątków świata - w Toskanii. Kiedy przekraczają próg wynajętego domu, nie przypuszczają, ile smaków, zapachów i aromatów odkryje przed nimi kraina wina i pieczonych kasztanów. Jeszcze nie wiedzą, jak smakuje chleb pieczony we własnym piecu, gdzie znajduje się najlepsze trufle i w czym tkwi czar wspólnego biesiadowania. Ale przede wszystkim nie spodziewają się, że w Toskanii odnajdą spokój, radość życia i skarb, który okaże się bezcenny: prawdziwych przyjaciół.
Pełna słońca i mądrości opowieść o tym, że szczęście tkwi w rzeczach najprostszych.
Za
blogiem codzinnezapiski.blox.pl
Marlena
de Blasi "Tysiąc dni w Orvieto"
Kontynuacja
bestsellerowych Tysiąca dni w Wenecji oraz Tysiąca dni w
Toskanii.
Nowy dom, nowi sąsiedzi, nowy etap w życiu. Marlena i Fernando opuszczają Toskanię, by osiedlić się w sąsiadującej Umbrii. Ich nowy dom to część średniowiecznego palazzo mieszczącego się w samym sercu prastarego, przepięknego Orvieto. Podupadła ale nadal pełna uroku budowla wymaga gruntownego remontu, w którym nic nie przebiega jak powinno, dostarcza za to sposobności poznania fascynującej historii miasta i jego mieszkańców. Nietrudno się domyśleć, że sąsiedzi amerykańsko-włoskiej pary szybko polubią nowo przybyłych.
Podobnie jak poprzednie książki Marleny de Blasi, Tysiąc dni w Orvieto zawiera wiele smakowitych przepisów na dania z włoskiej kuchni. Gotowanie może być sztuką i ceremoniałem – ale to nie oznacza, że musi być trudne!
Nowy dom, nowi sąsiedzi, nowy etap w życiu. Marlena i Fernando opuszczają Toskanię, by osiedlić się w sąsiadującej Umbrii. Ich nowy dom to część średniowiecznego palazzo mieszczącego się w samym sercu prastarego, przepięknego Orvieto. Podupadła ale nadal pełna uroku budowla wymaga gruntownego remontu, w którym nic nie przebiega jak powinno, dostarcza za to sposobności poznania fascynującej historii miasta i jego mieszkańców. Nietrudno się domyśleć, że sąsiedzi amerykańsko-włoskiej pary szybko polubią nowo przybyłych.
Podobnie jak poprzednie książki Marleny de Blasi, Tysiąc dni w Orvieto zawiera wiele smakowitych przepisów na dania z włoskiej kuchni. Gotowanie może być sztuką i ceremoniałem – ale to nie oznacza, że musi być trudne!
Za
wydawnictwoliterackie.pl
Julie
Powell "Julie i Julia. Rok niebezpiecznego
gotowania"
Oryginalna i zabawna powieść
obyczajowo... - kulinarna! Julie, nowojorska sekretarka przed
trzydziestką, sfrustrowana swym nudnym życiem, postanawia przez
rok zrealizować 524 przepisy, wypełniające słynną amerykańską
książkę kucharską sprzed lat, napisana przez Julię Child
(postać autentyczna). Ambitnej kucharce-amatorce kibicują: mąż,
przyjaciółki i brat. Przepisy są coraz trudniejsze, a dania coraz
dziwaczniejsze, ale nie może się już wycofać, bo sprawę
nagłaśniają media...
Za
merlin.pl
Johanne
Harris "Czekolada"
Do małej mieściny na
francuskiej prowincji, gdzie czas się zatrzymał, przyjeżdża
tajemnicza młoda i piękna kobieta z córeczką. Mieszkańcy
Lansquenet ze zdumieniem obserwują, jak Vianne z Anouk odnawiają
starą piekarnię na rynku, by urządzić tam sklep z czekoladą. W
dniu otwarcia właścicielka ofiarowuje zaglądającym do niej
ciekawskim takie słodycze, jakie każdy z nich lubi najbardziej,
jak gdyby znała ich najskrytsze myśli i pragnienia. Czyżby ta
dziwna kobieta była czarownicą?
Za
proszynski.pl
Joanne
Harris "Jeżynowe wino"
Jeżynowe wino to najnowsza powieść Joanne Harris. Jej bohaterem jest Jay Mackintosh, pisarz i romantyk, który w swej twórczości i wyobraźni powraca wciąż do lat dzieciństwa. Za sprawą pułapki pamięci świat ten okazuje się bardziej kuszący, niż był w rzeczywistości. Kiedy pod wpływem impulsu Jay kupuje posiadłość we francuskiej wiosce Lansquet - wraz z duchami przeszłości pojawiają się nowe pokusy. Szczególnie intryguje go postać nie utrzymującej z nikim kontaktów pięknej sąsiadki, która najwyraźniej skrywa za drewnianymi okiennicami straszliwe tajemnice. W życie Jaya powraca też magia, którą próbował przywołać przez wiele, wiele lat. Za wszystko trzeba jednak zapłacić swoją cenę.
Postacie wykreowane przez Joanne Harris poruszają serce i wyobraźnię. Książka przypomina nieco nastrojem opowieści Petera Mayle'a. Niejeden z nas chciałby się przenieść w stworzony przez pisarkę świat."
Zapadła francuska wioska w Bordo, w sercu najpopularniejszego we Francji regionu produkcji win. W niej osiemnastowieczna posiadłość, chateau, z własną winnicą, sadem, jeziorem, rozległymi gruntami...
Kirby Monckton, niewielkie pogórnicze miasteczko na północy Anglii i dzielnica Pog Hill Lane z trakcją kolejową, kopalnią odkrywkową i starym kanałem, wyludniona i zapuszczona okolica.
W tych dwóch miejscach rozgrywa się akcja powieści.
Obydwa miejsca mają swój urok, nie ma to jednak jak francuska wieś - słońce, piękne pejzaże, winnice, oliwki, zapach ziół i lawendy w ogródkach, , proste przyjemności jak wypicie z przyjaciółmi butelki wina czy filiżanki kawy w małej, przytulnej kawiarence... a opowieść snuje Fleurie, rocznik 1962 - "zuchwałe, pełne treści wino, radosne i odrobinę zawadiackie, z pikantnym posmakiem czarnej porzeczki". A jak wszystkim wiadomo, wino gada - rozwiązuje języki, wyciąga na światło dzienne tajemnice, których wcale nie zamierzało się nikomu zdradzać, wyciąga wspomnienia, opowiada o wielkich planach, marzeniach, strasznej zdradzie i tragicznej miłości, wino śmieje się i chichocze...
Całkiem przyjemnie było posłuchać, co miało do opowiedzenia.
Jeżynowe wino to najnowsza powieść Joanne Harris. Jej bohaterem jest Jay Mackintosh, pisarz i romantyk, który w swej twórczości i wyobraźni powraca wciąż do lat dzieciństwa. Za sprawą pułapki pamięci świat ten okazuje się bardziej kuszący, niż był w rzeczywistości. Kiedy pod wpływem impulsu Jay kupuje posiadłość we francuskiej wiosce Lansquet - wraz z duchami przeszłości pojawiają się nowe pokusy. Szczególnie intryguje go postać nie utrzymującej z nikim kontaktów pięknej sąsiadki, która najwyraźniej skrywa za drewnianymi okiennicami straszliwe tajemnice. W życie Jaya powraca też magia, którą próbował przywołać przez wiele, wiele lat. Za wszystko trzeba jednak zapłacić swoją cenę.
Postacie wykreowane przez Joanne Harris poruszają serce i wyobraźnię. Książka przypomina nieco nastrojem opowieści Petera Mayle'a. Niejeden z nas chciałby się przenieść w stworzony przez pisarkę świat."
Zapadła francuska wioska w Bordo, w sercu najpopularniejszego we Francji regionu produkcji win. W niej osiemnastowieczna posiadłość, chateau, z własną winnicą, sadem, jeziorem, rozległymi gruntami...
Kirby Monckton, niewielkie pogórnicze miasteczko na północy Anglii i dzielnica Pog Hill Lane z trakcją kolejową, kopalnią odkrywkową i starym kanałem, wyludniona i zapuszczona okolica.
W tych dwóch miejscach rozgrywa się akcja powieści.
Obydwa miejsca mają swój urok, nie ma to jednak jak francuska wieś - słońce, piękne pejzaże, winnice, oliwki, zapach ziół i lawendy w ogródkach, , proste przyjemności jak wypicie z przyjaciółmi butelki wina czy filiżanki kawy w małej, przytulnej kawiarence... a opowieść snuje Fleurie, rocznik 1962 - "zuchwałe, pełne treści wino, radosne i odrobinę zawadiackie, z pikantnym posmakiem czarnej porzeczki". A jak wszystkim wiadomo, wino gada - rozwiązuje języki, wyciąga na światło dzienne tajemnice, których wcale nie zamierzało się nikomu zdradzać, wyciąga wspomnienia, opowiada o wielkich planach, marzeniach, strasznej zdradzie i tragicznej miłości, wino śmieje się i chichocze...
Całkiem przyjemnie było posłuchać, co miało do opowiedzenia.
Za
blogiem codzinnezapiski.blox.pl
Fannie
Flagg "Smażone zielone pomidory"
Jest to
opowieść o zwykłych ludziach, pełna humoru, wzruszeń i
dramatyzmu. Kiedy siwowłosa Cleowa Threadgoode opowiada historię
swego życia Evelyn Couch, kobiecie w wieku średnim, przenosi się
myślami do Alabamy lat trzydziestych. We wspomnieniach wraca
kawiarnia Whistle Stop, która ma dla swych gości dobrą pieczeń,
mocną kawę, namiętności, uczucia, śmiech, a nawet zbrodnię...
Ta sfilmowana powieść ciągle cieszy się ogromną popularnością.
Za
portalem biblionetka.pl
Frances
Mayes "Pod słońcem Toskanii"
Pod słońcem Toskanii to opowieść życia autorki, która po przykrych osobistych przejściach zaczyna wszystko od nowa: kupuje stary dom na toskańskiej wsi, z wielką miłością i pietyzmem go odnawia, rozkoszuje się leniwie płynącym życiem włoskiej prowincji, urodą zabytków, smakiem wymyślonych przez siebie potraw - bo jest ona wielkim smakoszem i doskonałą kucharką; dwa rozdziały książki to po prostu zestaw niezwykle oryginalnych przepisów kulinarnych. Miłość autorki do Toskanii przypomina nieco fascynację Petera Mayle`a Prowansją.
Pod słońcem Toskanii to opowieść życia autorki, która po przykrych osobistych przejściach zaczyna wszystko od nowa: kupuje stary dom na toskańskiej wsi, z wielką miłością i pietyzmem go odnawia, rozkoszuje się leniwie płynącym życiem włoskiej prowincji, urodą zabytków, smakiem wymyślonych przez siebie potraw - bo jest ona wielkim smakoszem i doskonałą kucharką; dwa rozdziały książki to po prostu zestaw niezwykle oryginalnych przepisów kulinarnych. Miłość autorki do Toskanii przypomina nieco fascynację Petera Mayle`a Prowansją.
Za
wp.pl/książki
Frances
Mayes "Bella Toskania"
Kontynuacja
"Pod słońcem Toskanii" - to kolejny notatnik z zapiskami
z życia powszedniego Amerykanki osiadłej na włoskiej prowincji.
Frances Mayes z właściwym sobie wdziękiem snuje opowieść o
powolnym wrastaniu w obcy do niedawna świat; opowiada z humorem o
perypetiach związanych z remontem domu i utrzymaniem ogrodu; z
wielką inwencją eksperymentuje w kuchni. To tylko główne wątki
tej niezwykle bogatej książki; liczne pomniejsze - osobiste,
podróżnicze, rodzinne - dzięki talentowi autorki tworzą dla nich
tło nad podziw atrakcyjne, kolorowe i żywe niczym podziwiane przez
nią freski i mozaiki.
Za
czytelnia.onet.pl
Frances
Mayes "Codzienność w Toskanii"
Słoneczna
opowieść z wątkami autobiograficznymi, pełna przepisów
kulinarnych, włoskiej architektury i sennego klimatu
prowincjonalnych miasteczek.
Po bestsellerach „Pod słońcem Toskanii” oraz „Bella Toskania", autorka, którą New York Times uhonorował przydomkiem: bard Toskanii, napisała kolejną część cyklu o dwudziestoletnim romansie z uroczym włoskiem regionem, jego sztuką, kuchnią i tradycją. Jej najnowsza książka to nastrojowy zbiór impresji o życiu w Toskanii, dziennik pełen smaków, zapachów i barw, wspaniała podróż po meandrach toskańskich pór roku. Frances Mayes opowiada o życiu w trzynastowiecznym domu z kamiennym dachem na zboczu wzgórza nad Cortoną, odkrywa codzienne radości mieszkańców górskiego miasteczka, zwłaszcza uroki życia tętniącego na rynku i biesiadowania w ogrodzie, prowadzi nas śladami wielkiego renesansowego artysty Luki Signorelego, opowiada o włoskim kinie, literaturze, architekturze i sztuce. Zawsze aktywna i zaangażowana, pisze o toskańskich symbolach, które są dla niej skarbnicą wspomnień, oraz o przyjemności pisania w pokoju, gdzie zrodziła się książka „Pod słońcem Toskanii”.
Po bestsellerach „Pod słońcem Toskanii” oraz „Bella Toskania", autorka, którą New York Times uhonorował przydomkiem: bard Toskanii, napisała kolejną część cyklu o dwudziestoletnim romansie z uroczym włoskiem regionem, jego sztuką, kuchnią i tradycją. Jej najnowsza książka to nastrojowy zbiór impresji o życiu w Toskanii, dziennik pełen smaków, zapachów i barw, wspaniała podróż po meandrach toskańskich pór roku. Frances Mayes opowiada o życiu w trzynastowiecznym domu z kamiennym dachem na zboczu wzgórza nad Cortoną, odkrywa codzienne radości mieszkańców górskiego miasteczka, zwłaszcza uroki życia tętniącego na rynku i biesiadowania w ogrodzie, prowadzi nas śladami wielkiego renesansowego artysty Luki Signorelego, opowiada o włoskim kinie, literaturze, architekturze i sztuce. Zawsze aktywna i zaangażowana, pisze o toskańskich symbolach, które są dla niej skarbnicą wspomnień, oraz o przyjemności pisania w pokoju, gdzie zrodziła się książka „Pod słońcem Toskanii”.
„Codzienność
w Toskanii” jest wciągającym i chwytającym za serce
podsumowaniem bogactwa doznań i uczuć, jakie niesie za sobą życie
w Italii, fascynującym obrazem najprostszych radości. A wszystko
to wzbogacone ulubionymi przepisami kulinarnymi autorki.
Za
proszynski.pl
Giulia
Melucci "Miłość, zdrada i spaghetti"
Weź
garść dowcipu, szczyptę sarkazmu i mnóstwo serca - i już można
się delektować historią kobiety, która szukała miłości u
mężczyzn - a znalazła ją w kuchni.
Czuły alkoholik, typowy nowojorczyk pełen lęku przed zaangażowaniem, ekscentryczny artysta ze znacznie przekroczoną datą przydatności do spożycia i nie jeden, a dwóch pisarzy z kompleksem Piotrusia Pana - Giulia gotowała dla nich wszystkich. Każde z niepowodzeń miłosnych kosztowało ją porządną porcję płaczu i miskę pastiny (przepis znajdziecie w książce), ale przetrwała, by inne kobiety mogły poznać jej historię i chciały nadal szukać prawdziwego uczucia, miejmy nadzieję z lepszym rezultatem. A jeśli okaże się to niemożliwe, przynajmniej umiały upichcić coś pysznego.
Czuły alkoholik, typowy nowojorczyk pełen lęku przed zaangażowaniem, ekscentryczny artysta ze znacznie przekroczoną datą przydatności do spożycia i nie jeden, a dwóch pisarzy z kompleksem Piotrusia Pana - Giulia gotowała dla nich wszystkich. Każde z niepowodzeń miłosnych kosztowało ją porządną porcję płaczu i miskę pastiny (przepis znajdziecie w książce), ale przetrwała, by inne kobiety mogły poznać jej historię i chciały nadal szukać prawdziwego uczucia, miejmy nadzieję z lepszym rezultatem. A jeśli okaże się to niemożliwe, przynajmniej umiały upichcić coś pysznego.
Za
portalem koneserzy.pl
Charles
Baxter "Nazwij to ucztą miłości"
Wystawna, smakowita, wyciskająca łzy śmiechu i żalu i bez reszty pochłaniająca uczta literacka. Charles Baxter ukazuje nam, jak ciężko wywalczyć wspaniałomyślność, jakiej wymaga codzienne współbycie z tymi, których kochamy. Na naszych oczach tworzy całą społeczność, używając przenikającego na wskroś duszę wzroku, wyrafinowanego, finezyjnego języka i jeszcze... trochę magii blasku księżyca.
Miłość we wszystkich odcieniach i tonacjach pojawia się w nominowanej do National Book Award powieści wybitnego amerykańskiego autora Charlesa Baxtera. W głosach prawdziwych ludzi z sąsiedztwa cierpiącego na niemoc twórczą pisarza, któremu towarzysz w bezsenności pewnej letniej nocy poddaje pomysł na powieść: przyprowadzi mu swoje byłe żony, ich kochanków, swoich pracowników i sąsiadów. Opowiedzą mu swoje historie. Z nich powstanie "Uczta miłości".
Wystawna, smakowita, wyciskająca łzy śmiechu i żalu i bez reszty pochłaniająca uczta literacka. Charles Baxter ukazuje nam, jak ciężko wywalczyć wspaniałomyślność, jakiej wymaga codzienne współbycie z tymi, których kochamy. Na naszych oczach tworzy całą społeczność, używając przenikającego na wskroś duszę wzroku, wyrafinowanego, finezyjnego języka i jeszcze... trochę magii blasku księżyca.
Miłość we wszystkich odcieniach i tonacjach pojawia się w nominowanej do National Book Award powieści wybitnego amerykańskiego autora Charlesa Baxtera. W głosach prawdziwych ludzi z sąsiedztwa cierpiącego na niemoc twórczą pisarza, któremu towarzysz w bezsenności pewnej letniej nocy poddaje pomysł na powieść: przyprowadzi mu swoje byłe żony, ich kochanków, swoich pracowników i sąsiadów. Opowiedzą mu swoje historie. Z nich powstanie "Uczta miłości".
Za
portalem LubimyCzytać.pl
Anthony
Bourdain "Kill Grill"
Zabawna książka zarówno dla wielbicieli jedzenia, jak i dla osób, które poprzestają na hamburgerach. Ci pierwsi znajdą w niej pyszne opisy potraw, smaków i kulinarnych inicjacji. Drudzy zapewne z satysfakcją przeczytają, w jaki sposób i z czego naprawdę przygotowywane są potrawy dla smakoszy – lektura tyleż wstrząsająca, co pouczająca.
Czytelnicy szukający rozrywki będą się skręcać ze śmiechu. Ale warto też docenić soczysty i sugestywny język, galerię niezapomnianych portretów literackich, a także znakomitą analizę socjologiczną świata ludzi zajmujących się kuchnią („zbieraniny psychopatycznych specjalistów od grillowania, alkoholików wyspecjalizowanych w zajmowaniu się zimnym bufetem, głupich lasek kandydujących na stanowisko sosjera, ekwadorskich speców od makaronu, obłąkanych cukierników”). Bourdain uchwycił ich żargon, nałogi, zwyczaje i przywołał wiele ciekawostek gwarantujących pasjonującą lekturę.
Zabawna książka zarówno dla wielbicieli jedzenia, jak i dla osób, które poprzestają na hamburgerach. Ci pierwsi znajdą w niej pyszne opisy potraw, smaków i kulinarnych inicjacji. Drudzy zapewne z satysfakcją przeczytają, w jaki sposób i z czego naprawdę przygotowywane są potrawy dla smakoszy – lektura tyleż wstrząsająca, co pouczająca.
Czytelnicy szukający rozrywki będą się skręcać ze śmiechu. Ale warto też docenić soczysty i sugestywny język, galerię niezapomnianych portretów literackich, a także znakomitą analizę socjologiczną świata ludzi zajmujących się kuchnią („zbieraniny psychopatycznych specjalistów od grillowania, alkoholików wyspecjalizowanych w zajmowaniu się zimnym bufetem, głupich lasek kandydujących na stanowisko sosjera, ekwadorskich speców od makaronu, obłąkanych cukierników”). Bourdain uchwycił ich żargon, nałogi, zwyczaje i przywołał wiele ciekawostek gwarantujących pasjonującą lekturę.
Za
portalem LubimyCzytać.pl
Eric
Schlosser "Kraina Fast Foodów"
Historia fast foodu jest do tego stopnia opowieścią o powojennej Ameryce, że fakt ten jednocześnie fascynuje i przeraża. Choć stworzony przez garstkę indywidualistów, przemysł szybkich dań doprowadził do homogenizacji amerykańskiego społeczeństwa. Fast food przyspieszył włączenie do amerykańskiego krajobrazu pasaży handlowych, poszerzył otchłań między bogatymi i biednymi, wzmógł epidemię otyłości i zwiększył siłę niszczycielską amerykańskiego imperializmu za granicą. Długa jest lista oskarżeń, jednak Eric Schlosser składa je w całość dzięki mistrzowskiemu połączeniu reportażu, cierpkiego humoru i rygorystycznego toku rozumowania. Książka Erica Schlossera ma szczególną wartość zwłaszcza dla czytelnika polskiego, którego dopiero od kilkunastu lat dotyka ekspansja zachodnich korporacji żywieniowych. Skąpana w różnych sosach mięsna lub rybna mielonka w oczach wielu symbolizowała początkowo nadejście nowej epoki swobód obywatelskich i demokracji, powiew wolnego świata.
Historia fast foodu jest do tego stopnia opowieścią o powojennej Ameryce, że fakt ten jednocześnie fascynuje i przeraża. Choć stworzony przez garstkę indywidualistów, przemysł szybkich dań doprowadził do homogenizacji amerykańskiego społeczeństwa. Fast food przyspieszył włączenie do amerykańskiego krajobrazu pasaży handlowych, poszerzył otchłań między bogatymi i biednymi, wzmógł epidemię otyłości i zwiększył siłę niszczycielską amerykańskiego imperializmu za granicą. Długa jest lista oskarżeń, jednak Eric Schlosser składa je w całość dzięki mistrzowskiemu połączeniu reportażu, cierpkiego humoru i rygorystycznego toku rozumowania. Książka Erica Schlossera ma szczególną wartość zwłaszcza dla czytelnika polskiego, którego dopiero od kilkunastu lat dotyka ekspansja zachodnich korporacji żywieniowych. Skąpana w różnych sosach mięsna lub rybna mielonka w oczach wielu symbolizowała początkowo nadejście nowej epoki swobód obywatelskich i demokracji, powiew wolnego świata.
Za
wp.pl/książki
Amelia
Nothomb "Biografia głodu"
Są to wspomnienia z dzieciństwa i okresu dorastania autorki, najmłodszej z trójki dzieci belgijskiego dyplomaty. W związku z pracą ojca rodzina co parę lat zmieniała miejsce zamieszkania. Pierwsze pięć lat życia bohaterka spędziła w Japonii, następne trzy w Pekinie, kolejne w Nowym Jorku, Bangladeszu i Laosie, skąd w wieku siedemnastu lat wróciła do Belgii.
Miejsca pobytu są opisane najpierw z uroczej, niczym nieskrępowanej perspektywy dziecka, potem nastolatki. Japonię poznajemy przez pryzmat miejscowego przedszkola - znienawidzonego z powodu panującej w nim wojskowej dyscypliny. Religię shinto zaś za pośrednictwem stojącej przed świątynią fontanny, u której wierni dokonywali symbolicznego oczyszczenia, a mała Amélie zaspokajała swe niepohamowane pragnienie wody. Pobyt w Pekinie był mniej ciekawy ze względu na izolację cudzoziemców. Natomiast trzy lata w szalonym Nowym Jorku był po prostu upojne, pełne wieczornych koncertów, spektakli baletowych i kolacji w restauracjach. Nowym krajem zamieszkania był piękny, ale biedny, głodny i trędowaty Bangladesz. Widok nędzy był tak przygnębiający, że mała Amélie wolała zająć się czytaniem książek. Jednocześnie zaczęła wchodzić w okres dorastania - walka z nowym, niechcianym ciałem przybrała postać anoreksji. W wieku siedemnastu lat bohaterka wróciła do Belgii i tu zaczęła pisać. Przez te wspomnienia przewijają się dwa tematy: tytułowy głód (rozumiany bardzo szeroko - od apetytu na słodycze, po przemożne pragnienie świata, absolutu, boskości) oraz stosunek autorki do języka jako takiego, do słów oraz do literatury, co rzuca ciekawe światło, na proces kształtowania się pisarza. Styl niesłychanie żywy, wręcz żywiołowy, mieszający bez skrępowania wyszukane, mało znane słownictwo z wyrażeniami całkiem potocznymi. Autorka wykazuje się też dużym poczuciem humoru.
Są to wspomnienia z dzieciństwa i okresu dorastania autorki, najmłodszej z trójki dzieci belgijskiego dyplomaty. W związku z pracą ojca rodzina co parę lat zmieniała miejsce zamieszkania. Pierwsze pięć lat życia bohaterka spędziła w Japonii, następne trzy w Pekinie, kolejne w Nowym Jorku, Bangladeszu i Laosie, skąd w wieku siedemnastu lat wróciła do Belgii.
Miejsca pobytu są opisane najpierw z uroczej, niczym nieskrępowanej perspektywy dziecka, potem nastolatki. Japonię poznajemy przez pryzmat miejscowego przedszkola - znienawidzonego z powodu panującej w nim wojskowej dyscypliny. Religię shinto zaś za pośrednictwem stojącej przed świątynią fontanny, u której wierni dokonywali symbolicznego oczyszczenia, a mała Amélie zaspokajała swe niepohamowane pragnienie wody. Pobyt w Pekinie był mniej ciekawy ze względu na izolację cudzoziemców. Natomiast trzy lata w szalonym Nowym Jorku był po prostu upojne, pełne wieczornych koncertów, spektakli baletowych i kolacji w restauracjach. Nowym krajem zamieszkania był piękny, ale biedny, głodny i trędowaty Bangladesz. Widok nędzy był tak przygnębiający, że mała Amélie wolała zająć się czytaniem książek. Jednocześnie zaczęła wchodzić w okres dorastania - walka z nowym, niechcianym ciałem przybrała postać anoreksji. W wieku siedemnastu lat bohaterka wróciła do Belgii i tu zaczęła pisać. Przez te wspomnienia przewijają się dwa tematy: tytułowy głód (rozumiany bardzo szeroko - od apetytu na słodycze, po przemożne pragnienie świata, absolutu, boskości) oraz stosunek autorki do języka jako takiego, do słów oraz do literatury, co rzuca ciekawe światło, na proces kształtowania się pisarza. Styl niesłychanie żywy, wręcz żywiołowy, mieszający bez skrępowania wyszukane, mało znane słownictwo z wyrażeniami całkiem potocznymi. Autorka wykazuje się też dużym poczuciem humoru.
Za
czytelnia.onet.pl
Maguelonne
Toussaint-Samat "Historia naturalna i moralna jedzenia"
Historia
pokarmów jest w istocie historią ludzkości. Łatwiej zrozumieć
epokowe zdarzenia, wiedząc, że Luter gorszył się zjadaniem masła
w Wielki Post, Ludwik XIV przepadał za truskawkami, a Ludwik XV nie
mógł przełknąć kawioru od cara Piotra I. Kolejne epoki w
rozwoju ludzkości niosły nowe sposoby żywienia, a za nimi szły
nowe wynalazki, profesje, instytucje i mity. Autorka łączy w tej
książce dzieje samych produktów z moralną historią pożywienia,
opowiadając smakowicie o zwyczajach, symbolach czy faktach
historycznych związanych z pokarmem.
Za
portalem biblionetka.pl
Kelly
Crawford, Elanie Crawford "Kuchnia z Zielonego Wzgórza.
Przepisy L. M. Montgomery"
Nie
wszyscy wielbiciele Ani z Zielonego Wzgórza wiedzą,
że jej autorka za życia była zarówno uznaną pisarką, jak i
świetną kucharką. Jej zamiłowanie do kuchni i talenty kulinarne
były słynne nie tylko wśród mieszkańców Wyspy Księcia
Edwarda. Te niezwykłe zdolności rozwijała, przygotowując się do
kolejnych przyjęć i gotując smakołyki dla najbliższych. A wciąż
pogłębianą wiedzę wykorzystywała w swoich powieściach,
opisując niezwykle obrazowo potrawy jakimi raczyli się
bohaterowie.
Prowadzony
osobiście przez Lucy Maud Montgomery i długo przechowywany przez
jej rodzinę zeszyt z oryginalnymi recepturami, w końcu ujrzał
światło dzienne. Wśród Przepisów ciotki Maud, autorki wyboru
Elanie i Kelly Crawford, wyróżniły ulubione potrawy domowników,
rarytasy podawane do popołudniowej herbatki i potrawy kojarzące
się z dorastaniem na Zielonym Wzgórzu.
W
tej niezwykłej książce, zilustrowanej rękopisami Lucy Maud
Montgomery oraz archiwalnymi fotografiami rodzinnymi z okresu, kiedy
mieszkała w Norval, w stanie Ontario, coś dla siebie znajdą
zarówno wielbiciele dobrej kuchni, jak i miłośnicy powieści
słynnej kanadyjskiej pisarki. Chcecie wiedzieć co jadła Ania
Shirley? Zapytajcie „ciotki Maud”.
Za
wydawnictwoliterackie.pl
Zofia
Kossak "Bursztyny"
Zbiór
opowiadań z dziejów Polski od czasów najdawniejszych po XIX wiek.
Młody czytelnik znajdzie tu barwnie i ciekawie opowiedziane
historie o przyjęciu przez Polaków chrześcijaństwa, najazdach
Tatarów, czasach wielkości Rzeczypospolitej i momencie jej upadku.
Na kartach książki pojawiają się polscy królowie, bohaterowie
narodowi, znani na całym świecie polscy artyści. Jednym z
opowiadań jest "Uczta u Wierzynka".
Za
poczytaj.pl
Ewa
Nowacka "Małgosia contra Małgosia"
Małgosia,
współczesna nastolatka zostaje przeniesiona za sprawą magii do
XVII w. Dworku, zastępując tam swoją rówieśnicę, która z
kolei zajmuje jej miejsce. Uruchamia to lawinę śmiesznych pomyłek
i dramatycznych nieporozumień. Która z nich lepiej sobie poradzi w
krańcowo różnych okolicznościach...? W książce znajduje się
wiele opisów życia w siedemnastowiecznej Polsce, między innymi
zwyczajów kulinarnych...
Za
weltbild.pl
Małgorzata
Musierowicz "Łasuch literacki"
Ulubiona
autorka nastolatek uzupełnia swoją serię powieści zbiorem
przepisów kulinarnych. Są to autentyczne przepisy na potrawy
zjadane z takim apetytem przez bohaterów poczytnych, pełnych
humoru i radości życia, książek Małgorzaty Musierowicz.
Doskonały prezent dla wszystkich Pań w rodzinie - oraz dla tych
Panów, którzy lubią gotować, lub przynajmniej dobrze zjeść.
Za
musierowicz.pl
Małgorzaty
Musierowicz "Opium w rosole"
Książka
opisuje historię Maćka, Kreski, Matyldy i innych młodych ludzi,
jednak jest jeszcze ktoś, kto łączy wszystkie wątki - Genowefa
Lompke lub Zombke.
W zasadzie nie wiadomo kim jest tajemnicza dziewczynka, która pojawiła się znikąd. Jak każda książka Małgorzaty Musierowicz, Opium w rosole to pełna ciepła opowieść o miłości, zaufaniu i zrozumieniu.
W zasadzie nie wiadomo kim jest tajemnicza dziewczynka, która pojawiła się znikąd. Jak każda książka Małgorzaty Musierowicz, Opium w rosole to pełna ciepła opowieść o miłości, zaufaniu i zrozumieniu.
Za
ksiazkimlodziezowe.fora.pl
Joanna
Chmielewska "Książka poniekąd kucharska"
...Niech się nikt nie spodziewa rzetelnych, porządnych przepisów ani też informacji, jak się, na przykład, piecze chleb. Nikt mnie nigdy nie uczył gotować. Nie spędzam połowy życia w kuchni, nie mam na to czasu. Mam wyłącznie doświadczenia własne i cudze oraz jakieś coś tam w genach, bo moja matka gotowała znakomicie.
Książka kucharska z ilustracjami Szymona Kobylińskiego - pisana w podobny sposób, jak "Książka kucharska Nelly Rubinstein", tzn. zawierająca co prawda autentyczne przepisy Joanny Chmielewskiej, lecz wzbogacone zasadniczo o wspomnienia, anegdoty, silne elementy gawędy.
...Niech się nikt nie spodziewa rzetelnych, porządnych przepisów ani też informacji, jak się, na przykład, piecze chleb. Nikt mnie nigdy nie uczył gotować. Nie spędzam połowy życia w kuchni, nie mam na to czasu. Mam wyłącznie doświadczenia własne i cudze oraz jakieś coś tam w genach, bo moja matka gotowała znakomicie.
Książka kucharska z ilustracjami Szymona Kobylińskiego - pisana w podobny sposób, jak "Książka kucharska Nelly Rubinstein", tzn. zawierająca co prawda autentyczne przepisy Joanny Chmielewskiej, lecz wzbogacone zasadniczo o wspomnienia, anegdoty, silne elementy gawędy.
Za
czytelnia.onet.pl
Joanna
Chmielewska "Byczki w pomidorach"
Powraca
świat Alicji. Znów stado zaprzyjaźnionych osób pęta się po
cudownym ogródku i kulinarnie szaleje w kuchni. A gospodyni jak
zwykle otwiera drzwi przed każdym, częstuje jajkiem na śniadanie,
wypija niezmierzone ilości kawy i zabrania zaglądać do lodówki.
Nawet do wiecznie głodnego Marianka demonstruje autentyczna
słabość. I oto wizyta nowej pary przynosi obrzydliwość w
powietrzu. On - oblizuje łyżki i widelce, rzuca się na szyję
nowo poznanych dam, zżera robaczki ze stołu i udaje, że zna się
na winach...Ona - kamiennie milczy, ostrożnie chodzi i podobno
umiera z miłości do niego. A gdy on nie wraca z pewnej wycieczki,
interesuje się tym nawet pan Muldgaard...
Za
blogiem kryminaly.blox.pl
Stefania
i Tadeusz Przypkowscy, Magdalena Samozwaniec "Łyżka za
cholewą, a widelec na stole: Mała kulinarna silva rerum"
"Łyżka za cholewą a widelec na stole" to tytuł małej kulinarnej silva rerum autorstwa Stefanii i Tadeusza Przypkowskich oraz Magdaleny Samozwaniec, zilustrowanej przez Maję Berezowską . Warto się z nią zapoznać zarówno z uwagi na szereg interesujących wiadomości na temat historii obyczajów w Polsce, jak i staropolskie przepisy kulinarne.
"Łyżka za cholewą a widelec na stole" to tytuł małej kulinarnej silva rerum autorstwa Stefanii i Tadeusza Przypkowskich oraz Magdaleny Samozwaniec, zilustrowanej przez Maję Berezowską . Warto się z nią zapoznać zarówno z uwagi na szereg interesujących wiadomości na temat historii obyczajów w Polsce, jak i staropolskie przepisy kulinarne.
Za
sztuka.pl
Ludwik
Stomma "Dzieje smaku"
Już od pierwszych
stron rzuca na kolana pod względem niesamowitego poczucia humoru
autora. "Dzieje smaku" to zbiór krótkich historycznych
anegdot - jak sam tytuł wskazuje, głównie związanych z kuchnią.
Jestem wielkim wielbicielem profesora Stommy, który udowadnia, że
historia nie jest nudna. Szczególnie jeśli dojrzymy w niej coś
więcej niż tylko daty, bitwy, wielkie postacie.
Jan Tomkowski, Barbara Jakimowicz-Klein "Kuchnia literacka"
Jan Tomkowski, Barbara Jakimowicz-Klein "Kuchnia literacka"
Na
kartach tej książki poezja i proza z różnych epok przeplata się
z przepisami. Wykład Wokulskiego o jedzeniu ryb nożem i widelcem
ilustruje przepis na pieczonego sandacza, a wizytę u bohaterów
"Nad Niemnem" wieńczy receptura na nalewkę różaną,
którą częstowano w saloniku Korczyńskich. W opowieści o
literackich dziejach polskiej kuchni nie zabrakło też potraw z
wigilijnego stołu opisanego w „Chłopach”, ani słynnego bigosu
z "Pana Tadeusza".
Pod piórem wielu pisarzy nawet zwyczajne dania stawały się poezją. Zapraszamy do degustacji! "W malinowym chruśniaku" z pucharkiem mrożonego deseru malinowego – uczta dla zmysłów!
Pod piórem wielu pisarzy nawet zwyczajne dania stawały się poezją. Zapraszamy do degustacji! "W malinowym chruśniaku" z pucharkiem mrożonego deseru malinowego – uczta dla zmysłów!
Za
blogiem molksiazkowyy.blox.pl
Nika
Jabłonowska "Miłość z bazylią w tle"
Ciepły i wzruszający współczesny romans. Jego bohaterkę, młodą kobietę, Lilianę, poznajemy w chwili, gdy wyjeżdża do Włoch do rocznej szkoły gotowania. Wyjazd łączy się nie tylko z poznaniem tajników kuchni włoskiej, ale również prowadzi do spotkania niezwykłego mężczyzny, który odmieni jej życie. Warto - z pomocą książki Niki Jabłonowskiej - przenieść się na chwilę do upalnego miasteczka koło Wenecji, gdzie czas toczy się wolnym rytmem. Gdzie potrawy mają inny smak, a miłość może się przydarzyć, kiedy się tego zupełnie nie spodziewamy.
Ciepły i wzruszający współczesny romans. Jego bohaterkę, młodą kobietę, Lilianę, poznajemy w chwili, gdy wyjeżdża do Włoch do rocznej szkoły gotowania. Wyjazd łączy się nie tylko z poznaniem tajników kuchni włoskiej, ale również prowadzi do spotkania niezwykłego mężczyzny, który odmieni jej życie. Warto - z pomocą książki Niki Jabłonowskiej - przenieść się na chwilę do upalnego miasteczka koło Wenecji, gdzie czas toczy się wolnym rytmem. Gdzie potrawy mają inny smak, a miłość może się przydarzyć, kiedy się tego zupełnie nie spodziewamy.
Za
portalem ekobiety.pl
Peter
Mayle "Rok w Prowansji"
To książka
lekka, łatwa i przyjemna. Jest oparta na osobistych doświadczeniach
pary Anglików, którzy porzucili zasnutą wiecznymi chmurami wyspę
i zamieszkali na słonecznej, aczkolwiek nie zawsze gorącej
Prowansji.
Najważniejsze w tej książce to wysmakowana ironia i dobre poczucie humoru, z jakim autor obnaża specyfikę francuskiej prowincji i mentalność nie tylko Prowansalczyków. Kontrasty pomiędzy niewyszukaną prostotą i serdecznością tubylców, a napompowanym i sztywnym stylem życia przyjezdnych stanowi naprawdę świetne pole do popisu dla pokazania ciekawych i zabawnych różnic kulturowych, obyczajowych i kulinarnych przede wszystkim.
Pierwsze skrzypce w tej ciepłej opowieści gra kuchnia francuska, wszak najbardziej wpływowy we Francji – jak twierdzi Mayle – jest żołądek. Poznajemy więc w tej książce tysiące smaków i smaczków prowansalskich restauracji, kawiarni, ale w głównej mierze winnic, bo wino leje się tu strumieniami, choć i anyżówki nie brakuje. No właśnie, książkę trzeba przeczytać szybko, bo jej treść podwójnie wzmaga produkcję soków żołądkowych i przy jej lekturze nieustannie chce się jeść!
Najważniejsze w tej książce to wysmakowana ironia i dobre poczucie humoru, z jakim autor obnaża specyfikę francuskiej prowincji i mentalność nie tylko Prowansalczyków. Kontrasty pomiędzy niewyszukaną prostotą i serdecznością tubylców, a napompowanym i sztywnym stylem życia przyjezdnych stanowi naprawdę świetne pole do popisu dla pokazania ciekawych i zabawnych różnic kulturowych, obyczajowych i kulinarnych przede wszystkim.
Pierwsze skrzypce w tej ciepłej opowieści gra kuchnia francuska, wszak najbardziej wpływowy we Francji – jak twierdzi Mayle – jest żołądek. Poznajemy więc w tej książce tysiące smaków i smaczków prowansalskich restauracji, kawiarni, ale w głównej mierze winnic, bo wino leje się tu strumieniami, choć i anyżówki nie brakuje. No właśnie, książkę trzeba przeczytać szybko, bo jej treść podwójnie wzmaga produkcję soków żołądkowych i przy jej lekturze nieustannie chce się jeść!
Za
blogiem mojelektury.blogspot.com
Peter
Mayle "Zawsze Prowansja"
"Zawsze
Prowansja" Petera Mayle'a to zbiór 19 felietonów - anegdot z
życia francuskiej wsi. Gdy otwieramy tę niewielkich rozmiarów
książkę, przenosimy się nagle do oblanej słońcem, niewielkiej
miejscowości, gdzie ludzie delektują się życiem, a pośpiech
jest czymś wysoce nie na miejscu. Mamy tutaj okazję obserwować
zaskakująco trafne z literackiego punktu widzenia zderzenie
kultur.
Z książki Mayle'a dowiemy się wiele o tropieniu trufli po lasach, skarbach zakopanych pod ziemią, a nawet o tym, co możemy zobaczyć spłukując wodę we francuskiej toalecie. Przede wszystkim zaś poznajemy urokliwą prowansalską przyrodę (opisaną bez cienia nudy) oraz nie mniej urokliwą mentalność mieszkańców. Sprawia ona, że po przeczytaniu książki mamy ochotę, niczym jeden z bohaterów, stać się ludźmi, którzy "obiad traktują z równą powagą jak inni politykę".
Z książki Mayle'a dowiemy się wiele o tropieniu trufli po lasach, skarbach zakopanych pod ziemią, a nawet o tym, co możemy zobaczyć spłukując wodę we francuskiej toalecie. Przede wszystkim zaś poznajemy urokliwą prowansalską przyrodę (opisaną bez cienia nudy) oraz nie mniej urokliwą mentalność mieszkańców. Sprawia ona, że po przeczytaniu książki mamy ochotę, niczym jeden z bohaterów, stać się ludźmi, którzy "obiad traktują z równą powagą jak inni politykę".
Za
empik.pl
Peter
Mayle "Jeszcze raz Prowansja"
Po
z góry skazanej na niepowodzenie, wynikającej z naiwności próbie
zapuszczenia korzeni w innych rejonach świata Peter Mayle wraca do
ukochanej Prowansji. W swojej książce dzieli się z czytelnikami
radością z tego powrotu: z właściwym sobie poczuciem humoru
opisuje miejsca, zdarzenia i ludzi tworzących barwny, pozornie może
zwariowany, w gruncie rzeczy jednak stabilny i uporządkowany świat,
w którym czuje się dobrze.
Za
portalem sefer.pl
Peter
Mayle "Lekcje francuskiego"
Peter Mayle to najsłynniejszy Anglik (z urodzenia) wśród Francuzów i najsłynniejszy Francuz (z wyboru) wśród Anglików. Jego książki o Prowansji („Rok w Prowansji”, „Jeszcze raz Prowansja”, „Zawsze Prowansja”), cudownie oddające rosnącą fascynację autora i przywiązanie do uważanego przez wielu za najpiękniejszy region Francji, zrobiły furorę światową, a w księgarniach ustawiane są obok przewodników po Francji.
Lekcje francuskiego to kolejny krok przybliżający nam Francję i jej uroki, wśród których na pierwszym miejscu króluje umiłowanie jedzenia, przy tym, jak można się spodziewać, jest to jedzenie typowo francuskie: ślimaki, żaby, trufle. Mayle opowiada nam o swych przygodach z tymi jakże wymyślnymi daniami nie z pozycji smakosza, lecz osoby mającej z nimi do czynienia po raz pierwszy. Jak zwykle u niego nie jest to przygoda jedynie kulinarna ale również krajoznawcza i obyczajowa. Komu przyszłoby do głowy, ze we Francji można wziąć udział we mszy w intencji trufli?
Peter Mayle to najsłynniejszy Anglik (z urodzenia) wśród Francuzów i najsłynniejszy Francuz (z wyboru) wśród Anglików. Jego książki o Prowansji („Rok w Prowansji”, „Jeszcze raz Prowansja”, „Zawsze Prowansja”), cudownie oddające rosnącą fascynację autora i przywiązanie do uważanego przez wielu za najpiękniejszy region Francji, zrobiły furorę światową, a w księgarniach ustawiane są obok przewodników po Francji.
Lekcje francuskiego to kolejny krok przybliżający nam Francję i jej uroki, wśród których na pierwszym miejscu króluje umiłowanie jedzenia, przy tym, jak można się spodziewać, jest to jedzenie typowo francuskie: ślimaki, żaby, trufle. Mayle opowiada nam o swych przygodach z tymi jakże wymyślnymi daniami nie z pozycji smakosza, lecz osoby mającej z nimi do czynienia po raz pierwszy. Jak zwykle u niego nie jest to przygoda jedynie kulinarna ale również krajoznawcza i obyczajowa. Komu przyszłoby do głowy, ze we Francji można wziąć udział we mszy w intencji trufli?
Za
czytelnia.onet.pl
Peter
Mayle "Dobry rok"
Peter
Mayle to najsłynniejszy Anglik (z urodzenia) wśród Francuzów i
najsłynniejszy Francuz (z wyboru) wśród Anglików. Jego książki
o Prowansji („Rok w Prowansji”, „Jeszcze raz Prowansja”,
„Zawsze Prowansja”), cudownie oddające rosnącą fascynację
autora i przywiązanie do uważanego przez wielu za najpiękniejszy
region Francji, zrobiły furorę światową, a w księgarniach
ustawiane są obok przewodników po Francji.
I
wtedy niespodziewanie uśmiechnęło się do niego szczęście. Jako
jedyny żyjący krewny otrzymał w spadku, po zmarłym przed
miesiącem stryju, dom i winnicę w Prowansji. Miejsce magiczne,
gdzie spędzał wakacje w dzieciństwie i gdzie odebrał cokolwiek
nieuporządkowaną, lecz bardzo przydatną edukację; jakie cenić
wino, jakiej słuchać muzyki, jakich cech szukać u kobiet…
Zachęcony
entuzjazmem swego przyjaciela Charliego, Max wyjeżdża do
Prowansji, nie przeczuwając, że zaczyna zupełnie nowy rozdział
życia – spokojną, choć pełną niespodzianek egzystencję w
towarzystwie dawnego pracownika stryja, niezmordowanego Russela,
dziarskiej gospodyni madame Passepartout oraz aż trzech pięknych i
niezwykłych kobiet.
Za
czytelnia.onet.pl
Jodi
Picoult "Krucha jak lód"
Rodzice oczekujący narodzin dziecka mają tylko jedno życzenie: żeby było zdrowe. Nie musi być idealne. Charlotte i Sean O’Keeffe – małżeństwo z kilkuletnim stażem – starają się o kolejne dziecko. Kiedy na świat przychodzi ich młodsza córka, okazuje się, że cierpi na rzadką chorobę genetyczną objawiającą się niezwykłą łamliwością kości.
Niezwykle emocjonująca i głęboko poruszająca powieść Jodi Picoult ukazuje rodzinę żyjącą z nieprawdopodobnym ciężarem, walkę o utrzymanie rodzinnych więzi oraz potężną siłę miłości. Bestsellerowa autorka z właściwą sobie finezją i głębią przedstawia niezapomnianą opowieść o tym, jak kruche jest życie oraz... dziesięć przepisów na wyśmienite smakołyki: ciasta, nugaty, kremy. I nie ma się co temu dziwić. Zanim Charlotte bez reszty poświęciła się opiece nad córką, była świetnie zapowiadającym się cukiernikiem. Żeby więc historia ta była jak najbardziej wiarygodna, Jodie Picoult wplotła w fabułę kilka przepisów.
Rodzice oczekujący narodzin dziecka mają tylko jedno życzenie: żeby było zdrowe. Nie musi być idealne. Charlotte i Sean O’Keeffe – małżeństwo z kilkuletnim stażem – starają się o kolejne dziecko. Kiedy na świat przychodzi ich młodsza córka, okazuje się, że cierpi na rzadką chorobę genetyczną objawiającą się niezwykłą łamliwością kości.
Niezwykle emocjonująca i głęboko poruszająca powieść Jodi Picoult ukazuje rodzinę żyjącą z nieprawdopodobnym ciężarem, walkę o utrzymanie rodzinnych więzi oraz potężną siłę miłości. Bestsellerowa autorka z właściwą sobie finezją i głębią przedstawia niezapomnianą opowieść o tym, jak kruche jest życie oraz... dziesięć przepisów na wyśmienite smakołyki: ciasta, nugaty, kremy. I nie ma się co temu dziwić. Zanim Charlotte bez reszty poświęciła się opiece nad córką, była świetnie zapowiadającym się cukiernikiem. Żeby więc historia ta była jak najbardziej wiarygodna, Jodie Picoult wplotła w fabułę kilka przepisów.
Za
empik.pl
Irena
Gumowska "Od ananasa do ziemniaka"
W
ciepły i niesamowicie przyjazny sposób opisane zostało wiele
warzyw i owoców, poczynając od ich wartości odżywczych, a na
przepisach kulinarnych kończąc.
"Ażeby korzystać było wygodniej, ułożona jest alfabetycznie i stąd, wybaczcie, ten tytuł.
Aby jednak nie nudzić Czytelników, napisana jest raczej felietonowo i prócz pewnego zasobu wiadomości fachowych zawiera legendy i różne ciekawostki, a czasem także ploteczki historyczne oraz trochę przepisów kulinarnych".
"Ażeby korzystać było wygodniej, ułożona jest alfabetycznie i stąd, wybaczcie, ten tytuł.
Aby jednak nie nudzić Czytelników, napisana jest raczej felietonowo i prócz pewnego zasobu wiadomości fachowych zawiera legendy i różne ciekawostki, a czasem także ploteczki historyczne oraz trochę przepisów kulinarnych".
Monika
Szwaja "Stateczna i postrzelona"
Tytuł powieści (oczywiście ukłon w stronę niezrównanej Jane Austen) sugeruje dwie bohaterki, i tak jest rzeczywiście: są dwie, mają dosyć różne charaktery i różne prowadzą życie - jedna jest kustoszką w muzeum, druga luksusową narzeczoną biznesmena.
Ten, niestety, okazuje się gangsterem, w dodatku pechowym: idzie siedzieć, a narzeczona zostaje na lodzie. Wraz z przyjaciółką i przyjaciółmi przyjaciółki rozpoczyna więc nowe życie - daleko od rodzinnego miasta, w podupadającym ośrodku jeździeckim, który zamierzają przekształcić w kwitnące gospodarstwo agroturystyczne. Żadne z nich nie ma co prawda zielonego pojęcia o gospodarzeniu, ale od czegóż wrodzona inteligencja! Ponieważ wszyscy mieszkańcy Rotmistrzówki (nie wyłączając gospodyni, starej rotmistrzowej) dysponują nie tylko inteligencją, ale również wdziękiem i iście mołojecką fantazją, życie w dworku zaczyna się toczyć w zupełnie nowym tempie. Zwłaszcza kiedy w charakterze gościa przybywa dawna właścicielka domu i całej wsi, leciwa niemiecka baronowa. Dodajmy do tego skomplikowane perypetie sercowe i rodzinne, leciutki - i raczej dobrotliwy - powiew kryminału, sporo humoru, ciepła i życzliwości dla ludzi, a otrzymamy pełny obraz tej pogodnej i bardzo kobiecej - nie wstydźmy się tego określenia! - powieści.
Tytuł powieści (oczywiście ukłon w stronę niezrównanej Jane Austen) sugeruje dwie bohaterki, i tak jest rzeczywiście: są dwie, mają dosyć różne charaktery i różne prowadzą życie - jedna jest kustoszką w muzeum, druga luksusową narzeczoną biznesmena.
Ten, niestety, okazuje się gangsterem, w dodatku pechowym: idzie siedzieć, a narzeczona zostaje na lodzie. Wraz z przyjaciółką i przyjaciółmi przyjaciółki rozpoczyna więc nowe życie - daleko od rodzinnego miasta, w podupadającym ośrodku jeździeckim, który zamierzają przekształcić w kwitnące gospodarstwo agroturystyczne. Żadne z nich nie ma co prawda zielonego pojęcia o gospodarzeniu, ale od czegóż wrodzona inteligencja! Ponieważ wszyscy mieszkańcy Rotmistrzówki (nie wyłączając gospodyni, starej rotmistrzowej) dysponują nie tylko inteligencją, ale również wdziękiem i iście mołojecką fantazją, życie w dworku zaczyna się toczyć w zupełnie nowym tempie. Zwłaszcza kiedy w charakterze gościa przybywa dawna właścicielka domu i całej wsi, leciwa niemiecka baronowa. Dodajmy do tego skomplikowane perypetie sercowe i rodzinne, leciutki - i raczej dobrotliwy - powiew kryminału, sporo humoru, ciepła i życzliwości dla ludzi, a otrzymamy pełny obraz tej pogodnej i bardzo kobiecej - nie wstydźmy się tego określenia! - powieści.
Za
proszynski.pl
Monika
Szwaja "Gosposia prawie do wszystkiego"
Bohaterką
powieści jest Maria Strachocińska, która nawet według
czytelnika ma wszystko: bogatego i czarującego męża prawnika,
wielkie luksusowe mieszkanie „loft” w Żyrardowie, ukochanych
rodziców i beztroskie życie. Niestety nie ma czasu dla siebie.
Spełnia rolę służącej, praczki, sprzątaczki, kochanki i żony.
Swoista złota klatka. Po urządzeniu
ponad dwustumetrowego mieszkania stwierdza, że ma dosyć
takiego życia. Po czterech latach małżeństwa postanawia powrócić
na uniwersytet, aby kontynuować przewód doktorski. Nie jest to
jednak po myśli jej męża Aleksa, który w odpowiedni sposób
potrafi nowonarodzony pomysł wybić żonie z głowy.
Maria tak jak się zakochała w Aleksie, tak w jednej chwili
odkochała. Po dojściu do pełni sił, nasza bohaterka postanawia
opuścić egoistycznego drania, zakłada nowe konto bankowe, na
które przelewa pieniądze zarobione, gdy była u boku „czarującego”
Aleksa gosposią prawie do wszystkiego i wyjeżdża na drugi koniec
Polski. Dzięki matce Aleksa znajduje nowych przyjaciół i nowe
mieszkanie w Szczecinie. Tu wynajmuje się jako gosposia prowadząca
dom zamożnym ludziom. Nie jest jednak zwykłą gosposią. Stawia
bardzo wysokie warunki: tygodniówka powyżej tysiąca złotych i
praca w jednym miejscu tylko przez około sześciu tygodni. W nowym
mieście odnajduje również miłość.
Powieść zawiera na pewno morał, że nie należy bać się wyzwań, ani tkwić w chorym związku. Należy żyć po swojemu, cieszyć się życiem i spełniać swoje marzenia. Tym kobietom, co nie poukładało się w życiu małżeńskim, autorka radzi, aby nie oglądały się za siebie. W książce obok optymizmu znajdziemy jednak również gorzkie dźwięki współczesnego świata: przemoc w małżeństwie, rasizm, nastolatki będące utrzymankami bogatych i starszych panów. Poruszone zostały tu również kwestie relacji rodzinnych, rodziców do dzieci, niepełnosprawności, miłości do starszego mężczyzny, fałszywej przyjaźni.
Łatwa i przyjemna lektura napisana w lekkim, nieco żartobliwym stylu.
Powieść zawiera na pewno morał, że nie należy bać się wyzwań, ani tkwić w chorym związku. Należy żyć po swojemu, cieszyć się życiem i spełniać swoje marzenia. Tym kobietom, co nie poukładało się w życiu małżeńskim, autorka radzi, aby nie oglądały się za siebie. W książce obok optymizmu znajdziemy jednak również gorzkie dźwięki współczesnego świata: przemoc w małżeństwie, rasizm, nastolatki będące utrzymankami bogatych i starszych panów. Poruszone zostały tu również kwestie relacji rodzinnych, rodziców do dzieci, niepełnosprawności, miłości do starszego mężczyzny, fałszywej przyjaźni.
Łatwa i przyjemna lektura napisana w lekkim, nieco żartobliwym stylu.
Za
blogiem slowemmalowane.blogspot.com
Małgorzata
Kalicińska "Dom nad rozlewiskiem"
Czy są
takie babcie i takie domy jak w tej powieści? Są. Każdy może
taki dom zbudować i nadać mu taką aurę. Naturalnie to rola nas,
kobiet: babć, mam, córek i wnuczek - budowanie atmosfery domu -
Rodziny. Tak już jest i już! Naśladownictwo - jak najbardziej
polecam.
W czasach, gdy wszystko idzie Wam ciężko, "pod górkę", kiedy czujecie się niedokołysani, zmęczeni i nostalgiczni - zajrzyjcie nad Rozlewisko. Poczujcie zapach herbaty z cytryną parzonej dla Was przez Gosię, może dostaniecie miskę rosołu i klucz do morelowego pokoju, w którym odpoczniecie... Opowiecie Waszą historię, albo posłuchacie o tym, co się dzieje nad Rozlewiskiem.
Małgorzata ucieka z Warszawy i układa swoje życie od nowa, na mazurskiej wsi. Odnajduje powoli sens życia i spokój, poznaje... tak, poznaje swoja matkę, z którą rozstała się w dzieciństwie. Jest więc rodzinna przeszłość i teraźniejszość, jest też przyszłość - trzeba myśleć o sobie, o córce, o nowo budowanym pensjonacie. O naniesieniu drewna na jutro, o zrobieniu przetworów na zimę. O miłości.
Wspaniała, pełna i ciepła i życiowej mądrości opowieść o drodze, którą trzeba przebyć, by odnaleźć swoje miejsce na ziemi.
W czasach, gdy wszystko idzie Wam ciężko, "pod górkę", kiedy czujecie się niedokołysani, zmęczeni i nostalgiczni - zajrzyjcie nad Rozlewisko. Poczujcie zapach herbaty z cytryną parzonej dla Was przez Gosię, może dostaniecie miskę rosołu i klucz do morelowego pokoju, w którym odpoczniecie... Opowiecie Waszą historię, albo posłuchacie o tym, co się dzieje nad Rozlewiskiem.
Małgorzata ucieka z Warszawy i układa swoje życie od nowa, na mazurskiej wsi. Odnajduje powoli sens życia i spokój, poznaje... tak, poznaje swoja matkę, z którą rozstała się w dzieciństwie. Jest więc rodzinna przeszłość i teraźniejszość, jest też przyszłość - trzeba myśleć o sobie, o córce, o nowo budowanym pensjonacie. O naniesieniu drewna na jutro, o zrobieniu przetworów na zimę. O miłości.
Wspaniała, pełna i ciepła i życiowej mądrości opowieść o drodze, którą trzeba przebyć, by odnaleźć swoje miejsce na ziemi.
Za
portalem kalicinska.pl
Małgorzata
Kalicińska "Powroty nad rozlewiskiem"
Ponownie gościmy w przepełnionym ciepłem i magią domu nad rozlewiskiem. W domu, który pokochało dziesiątki tysięcy czytelników. Tym razem opowieść snuje matka głównej bohaterki Domu nad rozlewiskiem - Basia. Ukazana historia sięga początków XX wieku, przedstawia losy polskiej rodziny szlacheckiej na Mazurach. Splątane korzenie bohaterów książki - polsko-niemieckie i katolicko-ewangelickie - stanowią tło dla pełnych dramatyzmu historii miłosnych oraz codziennych zdarzeń.
Basia opowiada o swoim dzieciństwie, okresie studiów, o marzeniach, dramatycznych rozstaniach, poszukiwaniu miłości, dla której warto żyć. W domu zatopionym pośród mazurskich pejzaży dokonują się przedziwne powroty - do siebie, do tradycji, do bliskich. Powroty, które nieraz wymagają uczciwego pożegnania - z iluzją, z egoizmem, z zazdrością.
Basia odnajduje się. Osadza. Zakorzenia. Powraca.
Książka przynosi cudowny klimat znany czytelnikowi z Domu nad rozlewiskiem, a jednocześnie przywołuje szalony świat lat 60. i 70. - lat beztroski. Pamiętacie piosenkę To były piękne dni albo Gdzie się podziały tamte prywatki, pamiętacie te ubiory, fryzury? To one będą wam towarzyszyć podczas lektury tej książki.
W zgrzebności, szarości i ubóstwie PRL-u Kalicińska potrafi wydobyć bogactwo barw, smaków i uczuć, do których byśmy chętni wrócili.
Ponownie gościmy w przepełnionym ciepłem i magią domu nad rozlewiskiem. W domu, który pokochało dziesiątki tysięcy czytelników. Tym razem opowieść snuje matka głównej bohaterki Domu nad rozlewiskiem - Basia. Ukazana historia sięga początków XX wieku, przedstawia losy polskiej rodziny szlacheckiej na Mazurach. Splątane korzenie bohaterów książki - polsko-niemieckie i katolicko-ewangelickie - stanowią tło dla pełnych dramatyzmu historii miłosnych oraz codziennych zdarzeń.
Basia opowiada o swoim dzieciństwie, okresie studiów, o marzeniach, dramatycznych rozstaniach, poszukiwaniu miłości, dla której warto żyć. W domu zatopionym pośród mazurskich pejzaży dokonują się przedziwne powroty - do siebie, do tradycji, do bliskich. Powroty, które nieraz wymagają uczciwego pożegnania - z iluzją, z egoizmem, z zazdrością.
Basia odnajduje się. Osadza. Zakorzenia. Powraca.
Książka przynosi cudowny klimat znany czytelnikowi z Domu nad rozlewiskiem, a jednocześnie przywołuje szalony świat lat 60. i 70. - lat beztroski. Pamiętacie piosenkę To były piękne dni albo Gdzie się podziały tamte prywatki, pamiętacie te ubiory, fryzury? To one będą wam towarzyszyć podczas lektury tej książki.
W zgrzebności, szarości i ubóstwie PRL-u Kalicińska potrafi wydobyć bogactwo barw, smaków i uczuć, do których byśmy chętni wrócili.
Za
portalem kalicinska.pl
Małgorzata
Kalicińska "Miłość nad rozlewiskiem"
III
część bestsellerowego cyklu, będąca kontynuacją Domu nad
rozlewiskiem. Dwie narratorki: Gosia, która uważała, że
zaczyna swoją nową małą stabilizację i Paula, która
nieoczekiwanie zamieszkała nad rozlewiskiem, komentują
rzeczywistość z własnej perspektywy. Miłość nad rozlewiskiem
uświadamia, iż życie ciągle nas zaskakuje i dostarcza wielu
powodów do tego, by nie bać się śmiałych decyzji, bądź
do tego by trwać przy tych raz podjętych. Najważniejsze to czuć,
myśleć, być kowalem własnego losu...
Za
portalem kalicinska.pl
Nicklasson-Mlynarska
Joanna, Backman Mikael "Greckie pomidory czyli nowy dom na
krańcu drogi"
Na spełnianie marzeń nigdy nie jest za późno! Zawsze można zacząć od początku, oderwać się od monotonii życia i odnaleźć siebie na nowo. Autorzy książki nie chcą żyć zgodnie z sentencją Johna Lennona: "Life is what happens to you while you're busy making other plans". W wieku pięćdziesięciu lat decydują się na kupno domu w niewielkiej wiosce rybackiej Sigri (archipelag wysp greckich), gdzie znajdują spokój i energię do dalszego działania. Opisane z humorem i pasją codzienne spotkania z mieszkańcami wioski pełne są wzruszeń, które pozwalają spojrzeć inaczej na siebie i własną kulturę. Książka Joanny Nicklasson-Młynarskiej i Mikaela Backmana przenosi w świat zrealizowanych marzeń. Dla niezdecydowanych, którzy ciągle szukają, książka może stać się impulsem do zmiany!
Na spełnianie marzeń nigdy nie jest za późno! Zawsze można zacząć od początku, oderwać się od monotonii życia i odnaleźć siebie na nowo. Autorzy książki nie chcą żyć zgodnie z sentencją Johna Lennona: "Life is what happens to you while you're busy making other plans". W wieku pięćdziesięciu lat decydują się na kupno domu w niewielkiej wiosce rybackiej Sigri (archipelag wysp greckich), gdzie znajdują spokój i energię do dalszego działania. Opisane z humorem i pasją codzienne spotkania z mieszkańcami wioski pełne są wzruszeń, które pozwalają spojrzeć inaczej na siebie i własną kulturę. Książka Joanny Nicklasson-Młynarskiej i Mikaela Backmana przenosi w świat zrealizowanych marzeń. Dla niezdecydowanych, którzy ciągle szukają, książka może stać się impulsem do zmiany!
Za
portalem czarnaowca.pl
Krystyna
Siesicka "Przez dziurkę od klucza"
"Przez
dziurkę od klucza" to zbiór niesamowicie ciepłych
scen z życia pewnej rodziny, mieszkającej pod jednym dachem, a
więc: babuni, mamy i taty (którzy pojawiają się sporadycznie),
starszej siostry Oleńki i jej męża Piotra oraz małej Zuzanki,
młodszej siostry Joanny - szalonej roztrzepanej nastolatki i na
koniec dochodzącego studenta filologii orientalnej Janka,
wielbiciela babcinego gotowania.
Bo o kuchnię w tej książce chodzi, i ogólnie o zajmowanie się domem, jest pełna przepisów kulinarnych i innych porad, mniej lub bardziej w obecnych czasach przydatnych (no, bo kto teraz myje okna "Kryształem" i "Siluxem"?... ale już dywan kiszoną kapustą - czemu nie?), a w trakcie czytania szybko sięgnęłam po samoprzylepne karteczki i zaznaczałam różne przydatne i ciekawe przepisy i porady. No cóż, w końcu jestem kurą domową i takie rzeczy po prostu mi się przydają.
Bo o kuchnię w tej książce chodzi, i ogólnie o zajmowanie się domem, jest pełna przepisów kulinarnych i innych porad, mniej lub bardziej w obecnych czasach przydatnych (no, bo kto teraz myje okna "Kryształem" i "Siluxem"?... ale już dywan kiszoną kapustą - czemu nie?), a w trakcie czytania szybko sięgnęłam po samoprzylepne karteczki i zaznaczałam różne przydatne i ciekawe przepisy i porady. No cóż, w końcu jestem kurą domową i takie rzeczy po prostu mi się przydają.
Za
blogiem brahdelt-czytelnia.blogspot.com
Lily
Prior "La cucina"
Od
dzieciństwa Rosa Fiore znajdowała pocieszenie w rodzinnej kuchni.
La Cucina (kuchnia), serce majątku ziemskiego, była miejscem, w
którym pokolenia kobiet rodu Fiore przygotowywały wystawne uczty.
Fascynacja Rosy sztuką kulinarną dorównywała jedynie jej
gorącemu uczuciu do Bartolomeo, który przeznaczony był innej.
Kiedy już pogodziła się z samotnym życiem poznaje tajemniczego
mistrza sztuki kulinarnej, który uświadamia Rosie potęgę jej
zmysłowości.
Za
portalem biblionetka.pl
Małgorzata
Żurakowska "Muchy w zupie i inne dramaty"
Muchy
w zupie i inne dramaty Małgorzaty Żurakowskiej to zapiski
współczesnej kobiety, radiowej dziennikarki i mamy, która z
humorem i swadą opisuje codzienne wydarzenia.
To przezabawne opowieści o życiu rodziny – rodziców, trójki dzieci i psa, którym w codziennych zmaganiach towarzyszą przyjaciele. Rytm życia bije razem z porami roku, a zwykłym zdarzeniom towarzyszy dziecięcy śmiech i ciepło domowego ogniska.
Historie wprost z życia przeplatają się z fikcją, tworząc zwariowany świat, w którym czytelnik odnajduje siebie – bo komu nie zepsuła się choć raz lodówka albo czyj pies nie zjadł kiedyś ciasteczek chwilę przed przybyciem gości?...
To przezabawne opowieści o życiu rodziny – rodziców, trójki dzieci i psa, którym w codziennych zmaganiach towarzyszą przyjaciele. Rytm życia bije razem z porami roku, a zwykłym zdarzeniom towarzyszy dziecięcy śmiech i ciepło domowego ogniska.
Historie wprost z życia przeplatają się z fikcją, tworząc zwariowany świat, w którym czytelnik odnajduje siebie – bo komu nie zepsuła się choć raz lodówka albo czyj pies nie zjadł kiedyś ciasteczek chwilę przed przybyciem gości?...
Za
merlin.pl
Georgeanne
Brennan "Świnia w Prowansji"
Przed
czterdziestu laty Georgeanne Brennan, zdobywczyni nagrody Jamesa
Bearda, pisarka i miłośniczka kuchni, postanowiła zrealizować
swoje marzenie o spokojnym, wiejskim życiu w Prowansji i razem z
mężem i malutką córką wyruszyła na słoneczne południe
Francji. Kupiła domek ze skrawkiem ziemi, kilka kóz i tytułową
świnię i rozpoczęła swą przygodę z celebrowaniem przyjemności
życia.
Jej żywe, pełne smakowitych przepisów i lokalnego kolorytu wspomnienia oddają bogactwo prowansalskiej kuchni i tradycji. Razem z autorką zaglądamy do garnków, ogrodów, lasów i winnic, zbieramy grzyby, robimy sery i gotujemy najprawdziwszą bouillabaisse. To czarująca opowieść, od której cieknie ślinka, smakowita strawa dla ducha i ciała, idealna dla smakoszy, miłośników Francji i wszystkich tych, których choć raz marzyli o tym, by spakować walizki i kupić bilet do pięknego życia.
Georgeanne Brennan jest wielokrotnie nagradzaną autorką książek o kuchni i ogrodnictwie. Mieszka w północnej Kalifornii i w Prowansji, gdzie prowadzi szkołę kucharską.
Jej żywe, pełne smakowitych przepisów i lokalnego kolorytu wspomnienia oddają bogactwo prowansalskiej kuchni i tradycji. Razem z autorką zaglądamy do garnków, ogrodów, lasów i winnic, zbieramy grzyby, robimy sery i gotujemy najprawdziwszą bouillabaisse. To czarująca opowieść, od której cieknie ślinka, smakowita strawa dla ducha i ciała, idealna dla smakoszy, miłośników Francji i wszystkich tych, których choć raz marzyli o tym, by spakować walizki i kupić bilet do pięknego życia.
Georgeanne Brennan jest wielokrotnie nagradzaną autorką książek o kuchni i ogrodnictwie. Mieszka w północnej Kalifornii i w Prowansji, gdzie prowadzi szkołę kucharską.
Za
merlin.pl
Heather
McDowell "Kelnerka na Manhattanie"
Zabawna, lekka i optymistyczna powieść o ambicjach, harcie ducha i miłości, w klimacie "Diabeł ubiera się u Prady", choć niektórym zapewne przyjdą na myśl nasze sławne "Zaklęte rewiry". Erin, menadżerka w dobrej firmie, traci pracę i zostaje kelnerką w ekskluzywnej restauracji na nowojorskim Manhattanie. Elegancja, miły nastrój na sali i wykwintne menu to jednak tylko fasada. Od kuchni wszystko wygląda zupełnie inaczej: robota jest mordercza, przyjaciele mogą okazać się wrogami, a szefowa, krewka Włoszka Gina, nie ma litości dla nikogo...
Zabawna, lekka i optymistyczna powieść o ambicjach, harcie ducha i miłości, w klimacie "Diabeł ubiera się u Prady", choć niektórym zapewne przyjdą na myśl nasze sławne "Zaklęte rewiry". Erin, menadżerka w dobrej firmie, traci pracę i zostaje kelnerką w ekskluzywnej restauracji na nowojorskim Manhattanie. Elegancja, miły nastrój na sali i wykwintne menu to jednak tylko fasada. Od kuchni wszystko wygląda zupełnie inaczej: robota jest mordercza, przyjaciele mogą okazać się wrogami, a szefowa, krewka Włoszka Gina, nie ma litości dla nikogo...
Za
empik.pl
Michał
Rożek "Smakowitości obyczajowe"
Ta książka pełna jest niezwykłych smaków i zapachów. Znajdziemy tu aromatyczną kawę, wykwitną czekoladę i przyprawione na ostro obyczajowe anegdoty (niektóre fragmenty tylko dla dorosłych). Wszystko wśród barwnych postaci i niezwykłych wydarzeń historycznych. Oczywiście częstym bohaterem tych opowieści jest ukochany przez autora Kraków i jego pełne tajemnic zabytkowe miejsca. Znajdziemy w tej książce także dania bardzo wytworne: historyczne fakty i opowieści o wielu ważnych miejscach i obywatelach Polski oraz Krakowa jak i całego świata. Menu jest naprawdę bogate: od odpustowych zwyczajów po ludowe przesądy i zabobony, od Świętego Graala po kamień filozoficzny, od straszliwych tortur po staropolską erotykę, od szlachetnych świętych po kobiety lekkich obyczajów. Zapraszamy zatem do intelektualnej uczty: Smacznego!
Ta książka pełna jest niezwykłych smaków i zapachów. Znajdziemy tu aromatyczną kawę, wykwitną czekoladę i przyprawione na ostro obyczajowe anegdoty (niektóre fragmenty tylko dla dorosłych). Wszystko wśród barwnych postaci i niezwykłych wydarzeń historycznych. Oczywiście częstym bohaterem tych opowieści jest ukochany przez autora Kraków i jego pełne tajemnic zabytkowe miejsca. Znajdziemy w tej książce także dania bardzo wytworne: historyczne fakty i opowieści o wielu ważnych miejscach i obywatelach Polski oraz Krakowa jak i całego świata. Menu jest naprawdę bogate: od odpustowych zwyczajów po ludowe przesądy i zabobony, od Świętego Graala po kamień filozoficzny, od straszliwych tortur po staropolską erotykę, od szlachetnych świętych po kobiety lekkich obyczajów. Zapraszamy zatem do intelektualnej uczty: Smacznego!
Za
Wydawnictwem Petrus
Małgorzata
Gutowska-Adamczyk "Cukiernia Pod Amorem"
Podczas
wykopalisk na rynku w Gutowie archeolodzy dokonują niezwykłego
odkrycia. Wzbudza ono zainteresowanie córki właściciela cukierni
Pod Amorem. Czy Iga rozwikła dawną rodzinną tajemnicę? Czy
przepowiednia sprzed wieków naprawdę się spełniła? W
poszukiwaniu odpowiedzi prześledzimy fascynującą historię
rozkwitu i upadku jednego z najświetniejszych mazowieckich
rodów.
"Zajezierscy" to pierwsza część trzytomowej sagi o Gutowie. Autorka opisuje losy kilku pokoleń kobiet (i ich mężczyzn) w malowniczej scenerii dziewiętnastowiecznych dworków oraz współczesnej prowincji. Znakomicie oddaje koloryt epoki, zarówno jeśli chodzi o realia życia codziennego, jak i przełomowe wydarzenia historyczne. Przeplata przeszłość z teraźniejszością, tworząc niepowtarzalną opowieść o silnych kobietach, ich marzeniach i namiętnościach oraz wytrwałym dążeniu do wyznaczonych celów.
"Zajezierscy" to pierwsza część trzytomowej sagi o Gutowie. Autorka opisuje losy kilku pokoleń kobiet (i ich mężczyzn) w malowniczej scenerii dziewiętnastowiecznych dworków oraz współczesnej prowincji. Znakomicie oddaje koloryt epoki, zarówno jeśli chodzi o realia życia codziennego, jak i przełomowe wydarzenia historyczne. Przeplata przeszłość z teraźniejszością, tworząc niepowtarzalną opowieść o silnych kobietach, ich marzeniach i namiętnościach oraz wytrwałym dążeniu do wyznaczonych celów.
Za
portalem biblionetka.pl
Komentarze
Prześlij komentarz